Zasady eco drivingu nie są trudne do zastosowania, a na pewno są warte licznych, wynikających z niego zalet. Najprościej rzecz ujmując, eco driving jest prowadzeniem auta, które polega na płynnej jeździe na niskich obrotach silnika.
Nie oznacza to wcale, że manewry wyprzedzania nie są dynamiczne. Dynamika wyprzedzania jest jednym z ważnych elementów ekologicznej jazdy, ponieważ skraca do niezbędnego minimum czas, kiedy silnik otrzymuje zwiększoną ilość paliwa do spalania. Aby stosować się do zasad eco drivingu wcale nie jest nam potrzebny ekonomiczny samochód. Korzystając z auta jakim dysponujemy, ograniczamy, dzięki ekologicznej jeździe, ilość spalonego paliwa, bez względu na to, czy jest to benzyna, czy olej napędowy. Skraca się również czas i trasa przejazdu. Dzięki systematycznie wprowadzanym przez producentów aut innowacjom technicznym, zasady eco drivingu stają się coraz łatwiejsze do stosowania. Wbrew obiegowym opiniom, dobrze dla silnika jest włączyć się do ruchu od razu po jego uruchomieniu. Wydłuży to cykl jego bezawaryjnego użytkowania, ponieważ silnik bardziej zużywa się, pracując podczas postoju, niż podczas jazdy. Wtedy bowiem temperatura i warunki jego pracy uzyskują swoje optimum.
Pierwszy bieg służy nam jedynie do ruszania, po czym niezwłocznie wrzucamy drugi. Na trójkę przechodzimy przy około 30-40 km/h, czwórkę przy 40-50 km/h, a piątkę 50-60 km/h. Często zresztą jest to najbardziej wydłużony bieg, umożliwiający płynną jazdę na niskich obrotach w miejskich warunkach. Kolejnym ważnym czynnikiem ekologicznej jazdy jest hamowanie silnikiem, polegające na odpowiedniej redukcji biegów, czyli tak, aby wciśnięcie sprzęgła następowało na chwilę przed zatrzymaniem pojazdu. Pozwala to wydłużyć okres żywotności, zarówno sprzęgła (w przypadku samochodów z silnikiem diesla – koła dwumasowego), jak i hamulców oraz skrzyni biegów.
Na koniec rozważań dotyczących eco drivingu, należy wspomnieć o jego kluczowym czynniku, jakim jest przewidywanie swoich manewrów z wyprzedzeniem, dostosowując je do warunków jazdy i w oparciu o to, co aktualnie dzieje się na drodze. Nie jest to wcale tak skomplikowane, jak się wydaje. Polega bowiem na umiejętnym czytaniu sytuacji drogowej, na obserwacji tego co się dzieje, nie w perspektywie tego, co kilkadziesiąt metrów przed nami, lecz tego, co kilkaset metrów dalej, tak, aby dopasować swoje manewry. Pozwoli to na szybsze i płynniejsze ich realizowanie, bez nagłych, zaskakujących innych użytkowników drogi, ruchów. Jest to kluczowa przesłanka nie tylko ekologicznej jazdy, ale przede wszystkim jazdy bezpiecznej.
Jak widać, zasad eco drivingu nie ma wiele, nie są one również trudne do wdrożenia. Możliwe nawet, że wielu z nas stosuje je nieświadomie od dawna. Bezpieczeństwo swoje i swoich bliskich, spalanie paliwa oraz mniejsze zużycie części samochodu – takie są bezpośrednie efekty stosowania tych prostych zasad jazdy w praktyce. A nie jest to przecież trudne, nie wymaga posiadania ekonomicznego auta, skraca czas i trasę przejazdu, powodując, że prowadzenie samochodu staje się tym, czym zawsze powinno być – przyjemnością.
